Często zastanawiam
się, co mnie ominęło. Gdzie się zapatrzyłam, że nie zauważyłam
jak prawdziwy facet zmienia się w prawdziwą cipkę. Obcisłe rurki,
zero uprzejmości, dwie lewe ręce i brak tej brutalności do której
każdą z nas ciągnie.
Przysiadłam pewnego
dnia na ławce w parku i zaczęłam obserwować TO co właśnie mi
uciekło. Czy wyzwoleni faceci nie mogą być już facetami.
Obawiam
się, że to jakaś epidemia.
Nie chodzi o to żeby facet o siebie
nie dbał, ale chodzi jedynie o to by nadal w tym wszystkim
pozostawał facetem.
To takie trudne... Od kilku dni nie mogę
przestać o tym myśleć.
A może to jedynie żarty stylistów?
Albo
moda na gejów?
HELP! HELP! Niech ktoś mi to wyjaśni.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz