piątek, 3 stycznia 2014

Opluty but, czyli jak bezdomny chciał Conversy



31 grudnia, coroczne noworoczne porządki.
W całej stercie butów znalazłam czerwone, nie noszone od X czasu, nawet nie bardzo zniszczone trampki. Uniseks, no name, rozmiar 40. Bardzo podobne do tych na obrazku. Postanowiłam z nimi nie zrobić nic innego jak oddać je bezdomnym. Zawinęłam w reklamówkę i wyniosłam na zewnątrz. Położyłam przy śmietniku, pod klapą żeby nie zmokły i na bezpiecznej wysokości żeby żaden zwierzaczek się nimi nie zainteresował.
Jestem w tym kręgu szczęśliwych osób, które z okna mają widok na śmietnik. Dzień następny, wstaje rano, robię kawę i o kutwa (!). Kim są ci ludzie. Buty rozpakowane. Jeden w znacznej odległości od drugiego. Gdyby padało to na pewno by zmokły. Nie mają nic. Nie szanują jak coś im się daje. Nie dają dać tym, którzy też nie mają, a na których ten cholerny but byłby dobry. Nie ważne czy to dziecku do szkoły na wf czy dla niego na wiosnę. Komuś one się przydadzą.
Na pewno.

żródło: http://niespodzianka.pl/Prezent/24852/czerwone-trampki.html


3 stycznia 2014.
Dzisiaj butów już nie ma.

Oby Ci służyły.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz