sobota, 14 grudnia 2013

Kapitan Phillips - Czy i my jesteśmy piratami?




Ach co to był za film...

 Tom Hanks w doskonałej kreacji Kapitana Phillipsa. Amerykański dramat (oparty na faktach), który oglądałam z zapartym tchem od pierwszej do ostatniej sekundy.

Doświadczony kapitan statku Phillips potężnym statkiem towarowym próbują dotrzeć z żywnością do Afryki. Na Oceanie Indyjskim zostają zaatakowani przez Somalijskich piratów, którym udaje się złapać kapitana wraz z kilkoma oficerami. W zamian za uwolnienie ich żądają potężnego okupu. Na ratunek porwanym wyrusza amerykańska marynarka wojenna...

To przede wszystkim film o biedzie. Nie tylko o biedzie fizycznej ale przede wszystkim biedzie psychicznej. Film, który obnaża wszystkie ludzkie słabości, pokazuje zwierzęcą naturę człowieka. Wyzyskiwanie naiwnie wierzących w lepsze jutro...
Zarówno dla Phillipsa jak i dla Somalijskich piratów to praca. Nie możemy zdecydować czy któryś z nich jest zły. Piraci są na usługach mocodawców. To takie odzwierciedlenie naszego życia. 
Kapitan Phillips to taki dobry człowiek. Wykonujący bez zastrzeżeń, zgodnie z zaleceniami swoją pracę. Piraci to też dobrzy ludzie. Wykonujący bez zastrzeżeń, zgodnie z zaleceniami swoją pracę. Zarówno jak oni i my jesteśmy na usługach korporacji, banków, kościołów  etc. etc. Nierzadko (często świadomie) działamy na czyjąś niekorzyść aby zaspokoić swoich przełożonych i wszystko to tylko dla odpowiedniej bonifikaty...

Czy w takim razie i my jesteśmy piratami?



„Don't worry, Irish”

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz