- Kot jest najlepszym budzikiem. Rano nie da ci spokoju dopóki nie dasz mu jeść.
- Posiadanie kota sprawia, że człowiek nigdy nie czuje się samotny. Zwłaszcza jeśli samotność dopada cię w trakcie posiłku.
- Dbasz o czystość. Kocia sierść i roznoszony żwirek już po dwóch dniach doprowadzają do szału i zmuszają do ponownego sprzątania.
- Nie musisz się nim dużo zajmować. Jego ulubione zabawy to rzucanie się na firanki, pogoń za refleksami świetlnymi na ścianie oraz spanie na kanapie.
- Kiedy go zdenerwujesz to nie wyjdzie z domu trzaskając drzwiami.
Czy ktoś jeszcze ma wątpliwości? :)
piątek, 30 maja 2014
5 powodów dla których warto mieć kota
czwartek, 29 maja 2014
Zioło, które mnie uleczy – Krwawnik pospolity
Kilka dni temu moja mama była u
przemiłej lekarki, która zamiast antybiotyków chciała wyleczyć
ją ziołami. Przepisała kilka różnych odmian ziół, którymi
moja mama miała się leczyć i de facto, dzięki którym po kilku dniach
czuła się o niebo lepiej. Tak więc i ja postanowiłam odwrócić
się w kierunku matki natury. Na pierwszy rzut przyszedł krwawnik
pospolity :)

Dodatkowo dla kobiet
powinno być to niezbędne zioło, które pojawi się w naszej
codziennej diecie, gdyż reguluje cykl
menstruacyjny i łagodzi typowe objawy menopauzy, takie jak na
przykład zmęczenie.
Krwawnik
stosuję się zarówno zewnętrznie (maści, kąpiele) jak i wewnętrznie
(herbatki, napary, nalewki). Zioło to możemy zbierać sami. Można go
łatwo rozpoznać po białych kwiatach i ostrych, pierzastych
liściach. Występuje w wielu różnych miejscach: na suchych
pastwiskach, łąkach, poboczach dróg i słonych glebach. Okres
kwitnienia trwa od czerwca do późnej jesieni, a najlepszy czas na
zbieranie kwiatów przypada zaraz po ich otwarciu. W zależności od
zamierzonego przeznaczenia kwiatów, są one ścinane wraz z łodygą
krócej (5-6 cm) lub dłużej (30-40 cm). Świeży materiał roślinny
należy suszyć przez kilka dni w zacienionym, przewiewnym miejscu.
Ale
jeśli nigdzie nie mamy łąki z kwiatami to zapraszam was do
najbliższego sklepu zielarskiego. Koszt naprawdę niewielki a ma ono
cudowny wpływ na nasze zdrowie.
Dawkowanie:
Źródło: Apteka Pana Boga, Maria Treben |
środa, 14 maja 2014
Siemię lniane... czyli jak chudniemy jedząc
W ciągu ostatnich kilkunasty miesięcy dokonała się kolejna rewolucja w moim
życiu, jako kobieta o kształtach nieco pulchniejszych niż Anja Rubik (no
dobra, miało się te ponad 20 kilka kilogramów nadwagi) stwierdziłam, że
coś trzeba zrobić, aby być fajną laseczką i oto w moich ogromnych
trudach pomogło mi...

Tak właśnie! Siemię lniane :)
W układzie pokarmowym działa łagodząco przy bardzo wielu objawach,
czasami nawet przeciwstawnych. Stosowane jest przy biegunkach lub
zaparciach, a także zapobiegawczo dla zapewnienia prawidłowej
perystaltyki jelit. Szczególnie cenione przy wszelkich nieżytach i
nadkwasotach, a nawet owrzodzeniach. (źródło wikipedia.org)
A ja zrobiłam to tak:
I dzień: Gotujemy kisiel!
Zgodnie z instrukcją:
Do garnuszka wlewam szklankę wody i wsypuję dwie łyżki siemienia, gotuje
15 minut na małym ogniu aż zrobi się z tego kisiel, jeszcze ciepłe przelewam przez sitko do kubeczka...
15 minut na małym ogniu aż zrobi się z tego kisiel, jeszcze ciepłe przelewam przez sitko do kubeczka...
Obserwacje: kisiel tężeje i stygnie
Próbuje: Kochaaaaaaaaaanie raaaaaaaaaatuj!
Smakowało dosyć... niesmacznie...
VII dzień (od pierwszej próby ugotowania kisielu):
Przechadzam się alejkami jednego z marketów i... dziewczyno jesteś genialna!
Owocowy sok do wody!
Wieczór dzień VII, podejście drugie:
Próbuje: Kochaaaaaaaaaanie raaaaaaaaaatuj!
Smakowało dosyć... niesmacznie...
VII dzień (od pierwszej próby ugotowania kisielu):
Przechadzam się alejkami jednego z marketów i... dziewczyno jesteś genialna!
Owocowy sok do wody!
Wieczór dzień VII, podejście drugie:
- 1 szklanka wody
- 1 łyżka soku malinowego
- 2 łyżki siemienia
Dodajemy w takiej kolejności jak podałam powyżej. Gotujemy 15 minut na
wolnym ogniu. Przelewamy przez sitko. Czekamy aż ostygnie i...
Mniam!
Pyszny, owocowy kisielek :)
Pamiętajcie jeszcze, żeby godzinę przed i godzinę po nic nie jeść.
Mniam!
Pyszny, owocowy kisielek :)
Pamiętajcie jeszcze, żeby godzinę przed i godzinę po nic nie jeść.
Początkowo piłam go dwa razy dziennie, teraz raz, albo z 5 razy w
tygodniu, nie zmieniając zbytnio nawyków żywieniowych schudłam już 20
kg... i tak, nadal jestem pączusiem ale o 20 kg szczuplejszym i jestem
przekonana, że w dużej mierze pomógł mi właśnie kisiel z siemienia.
Doskonale oczyszcza, zapycha i mi - odpornej na wszystkie już diety -
bardzo pomógł.
Sieeeemię!
P.S Artykuł w całości pochodzi z mojego drugiego bloga panikuchcikowa.blogspot.com zobacz, tam też jest fajnie :)
wtorek, 13 maja 2014
Choroba refluksowa - jak sobie z nią radzić
Na refluks choruję odkąd
tylko pamiętam. Zgodnie ze statystykami wśród pacjentów powyżej
15. roku życia na chorobę refluksową
cierpi ponad 34 proc. osób! Nieźle co? Powód jest jasny: śmiecie,
które jemy i których wyboru jeść nie mamy. Jakieś 8 – 10 lat
temu zażywałam tabletki na refluks. Oczywiście nic nie pomagały,
ale nauczyłam się żyć bez nich: bardzo mało: smażonych potraw,
gazowanych, surowych warzyw i niestety słodkości.
Ale oczywiście nie
stosuje się moich wewnętrznych postanowień i wtedy cierpię
niemiłosiernie. Więc gdy raz sobie odpuszczę, to później jak
myszka bez słowa trzymam odpowiednią dietę :)
Refluks bardzo zaszkodził
mojemu życiu. Oprócz wymiotów, popsutych zębów, zwężonego
przełyku ostatnio zauważyłam dwie nowe dolegliwości, których
wcześniej nie wiązałam z refluksem: problemy z zatokami i ból
pleców (na wysokości klatki piersiowej). Wtedy też coś mi się
włączyło w głowie: „dziewucho, kosztem czego Ty się na to
godzisz?”...
no i się wzięłam za
siebie
to taki swego rodzaju
test.
Kupiłam leki bez recepty
– na 14 dni, do tego skonstruowana wyłącznie pode mnie i przeze
mnie dieta, która mi pomoże (trzymajcie kciuki!). Jeśli ból
pleców, który sprawia, że nie mogę się ruszać minie, to to jest
to! Opatentuje tą dietę i będę pomagać wam wszystkim! A co mi
tam!!!
I do tego siemię... moje
ukochane najwspanialsze siemię...
Jutro więcej o tym
cudownym specyfiku, który jest lekarstwem na wszystkie choroby
żołądkowe! :)
niedziela, 11 maja 2014
Jak motywować pracowników w XXI wieku?
Doskonałe
pytanie. W świecie pełnym komercji, znajomości, wyzysku a nawet
niewolnictwa to pracodawca powinien edukować społeczeństwo a w
szczególności Nas – ludzi młodych. Jeżeli będąc na studiach
ktoś proponuje mojemu koledze bezpłatne praktyki/staż i on się na
to godzi to dokłada swoją cegiełkę do budowy grupy niewolniczej.
Kto z nas powinien wykonywać pracę nie mając z tego korzyści?

Nic
tak bardzo nie motywuje jak to, że pracodawca okazuje Ci szacunek.
Dla każdego z pracodawców będzie on pokazywany w inny sposób.
Dawanie szans tym, którzy nie mieli łatwego startu. Tym, którzy
sami musieli walczyć o swoje.
Jeżeli
chcesz mnie zmotywować pracodawco to zapytaj czego mi trzeba.
Nie
odpowiem pieniędzy.
Zagwarantuj
mi to co mogłabym sobie kupić za te pieniądze ale co równocześnie
podniesie moją wartość jako twojego pracownika. Jeśli nie mówię
zbyt dobrze w obcym języku, którego wymagasz to zorganizuj w pracy
kurs a obiecuję ci, że będę lepszym pracownikiem.
Daj mi szansę i daj szansę sobie.
wtorek, 6 maja 2014
Dlaczego kobiety chodzą jak kaczki?
Jestem kobietą i wszystko rozumiem.
Pracę w biegu, ciągły pośpiech,
strach przed szpilkami, nieodpowiedni wzrost (?) ale nie potrafię
zrozumieć dlaczego robicie z siebie kaczki...?
Nie znam kobiety, która by ładnie chodziła. Owszem, buty na płaskiej podeszwie są wygodne, ale...
nie codziennie. Chodząc na płaskich butach dosłownie chodzimy jak
kaczki, stawiając stopy do zewnątrz, garbiąc się niemiłosiernie i wyglądając bardzo, ale to bardzo niezgrabnie.
Do tego kobitki z grubszymi nogami wyglądają jak paróweczki. Nie oszukujmy się,
grube jest grube.
Do tego kobitki z grubszymi nogami wyglądają jak paróweczki. Nie oszukujmy się,
grube jest grube.
Ale grube może też być seksi jeśli
odpowiednio o siebie zadba. Nie bójcie się.
Poproście kiedyś kogoś, żeby nagrał was jak chodzicie w wysokich butach a jak w płaskich i jak wyglądają w każdych z nich wasze nogi. Zapewniam, że nawet nie spodziewacie się jak świetny będzie efekt w tych pierwszych i jakie wrażenia wywrze on nie tylko na was samych ale na wszystkich, których spotkacie.
Niech nam zazdroszczą! A co!
Poproście kiedyś kogoś, żeby nagrał was jak chodzicie w wysokich butach a jak w płaskich i jak wyglądają w każdych z nich wasze nogi. Zapewniam, że nawet nie spodziewacie się jak świetny będzie efekt w tych pierwszych i jakie wrażenia wywrze on nie tylko na was samych ale na wszystkich, których spotkacie.
Niech nam zazdroszczą! A co!
Przygotowałam dla was dzisiaj kilka
propozycji:
śliczne,
klasyczne szpileczki pasujące zarówno do eleganckiej sukienki jak i
spodni, w kancik czy fajnych jasnych jeansów

również piękna koturna; jeśli boisz
się chodzić na szpilkach to inwestuj w koturny :) poniższe to mój
ulubiony model, świetnie trzymają stopę poprzez co gwarantuję ci, że są
bardzo stabilne
nie bój się kolorów! Poniżej
przepiękne pastelowe koturenki. Ten model niestety zarezerwowany
wyłącznie dla tych długonożnych

no i ostatnie, o
których śnie po nocach. Spełniające wszystkie założenia
kobiecych butów: wysokie, praktyczne, wygodne, efektowne...
Sneakers!

Serio, facetów to kręci.
sobota, 3 maja 2014
Wyzwanie 30 dni z Mel B + Tiffany

Jako Przysłowiowa Kowalska dbam o to jak wyglądam, co mam na sobie i co wkładam do buzi :).
Co najmniej 3 razy w tygodniu staram
się ćwiczyć. Moja dieta nie jest zbyt restrykcyjna, ale mimo to w
rok udało mi się schudnąć ponad 20 kg :)
Dzisiaj na facebooku, na profilu
Tablica Motywacji znalazłam wyzwanie dla każdej z nas:
Wyzwanie 30 dni z Mel B + Tiffany
Drukujemy sobie ten kalendarzyk, wieszamy na lodówce i codziennie
wykonujemy ćwiczenia brzuch, uda i pośladki Mel B oraz dodatkowo co
drugi dzień boczki z Tiffani.
Ja zaczynam z wami od dzisiaj! :)
Pamiętajcie żeby się zmierzyć i zważyć przed wykonaniem
pierwszego ćwiczenia a później schowajcie gdzieś głęboko
centymetr i wagę i wyciągnijcie dopiero po 30 dniach!
Zestaw ćwiczeń:
Mel B:
1). Rozgrzewka: 5 min
2)
Brzuch: 10 min
3) Pośladki: 10 min
4) Nogi: 10 min
5) Rozciąganie:
5 min
+ co drugi dzień boczki z
Tiffany
Subskrybuj:
Posty (Atom)