Kilka dni temu moja mama była u
przemiłej lekarki, która zamiast antybiotyków chciała wyleczyć
ją ziołami. Przepisała kilka różnych odmian ziół, którymi
moja mama miała się leczyć i de facto, dzięki którym po kilku dniach
czuła się o niebo lepiej. Tak więc i ja postanowiłam odwrócić
się w kierunku matki natury. Na pierwszy rzut przyszedł krwawnik
pospolity :)

Dodatkowo dla kobiet
powinno być to niezbędne zioło, które pojawi się w naszej
codziennej diecie, gdyż reguluje cykl
menstruacyjny i łagodzi typowe objawy menopauzy, takie jak na
przykład zmęczenie.
Krwawnik
stosuję się zarówno zewnętrznie (maści, kąpiele) jak i wewnętrznie
(herbatki, napary, nalewki). Zioło to możemy zbierać sami. Można go
łatwo rozpoznać po białych kwiatach i ostrych, pierzastych
liściach. Występuje w wielu różnych miejscach: na suchych
pastwiskach, łąkach, poboczach dróg i słonych glebach. Okres
kwitnienia trwa od czerwca do późnej jesieni, a najlepszy czas na
zbieranie kwiatów przypada zaraz po ich otwarciu. W zależności od
zamierzonego przeznaczenia kwiatów, są one ścinane wraz z łodygą
krócej (5-6 cm) lub dłużej (30-40 cm). Świeży materiał roślinny
należy suszyć przez kilka dni w zacienionym, przewiewnym miejscu.
Ale
jeśli nigdzie nie mamy łąki z kwiatami to zapraszam was do
najbliższego sklepu zielarskiego. Koszt naprawdę niewielki a ma ono
cudowny wpływ na nasze zdrowie.
Dawkowanie:
Źródło: Apteka Pana Boga, Maria Treben |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz